Morski powiew

poniedziałek, 14 listopada 2011

Zima zbliża się dużymi krokami, ludzie marzną na przystankach, tupią z nogi na nogę a ja idę ulicą i się uśmiecham. Cóż poradzić, że jestem typowym stworzeniem kochającym domowe pielesze* (nie wiem jak się fachowo kogoś takiego nazywa) i wracając do domu cieszę się na myśl, że przy ciepłej herbatce podłubię coś na maszynie albo ugotuję :)

Dziś prezentacja mojej (od kilku dni) ulubionej sukienki (burda 10/2009, model 114). Namęczyłam się przy niej okropnie, co ostatecznie nadało jej ciut inny kształt niż zamierzałam (problem tego, że wg. tabelki burdy noszą 3 różne rozmiary - widzicie to na zdjęciach? ;)) Skroiłam zatem sukienkę na rozmiar 40 i zwężałam gdzieniegdzie do 38 i 36. Zajęło mi to dobry tydzień. Niniejszy zatem składam uroczystą przysięgę, że więcej nie uszyję żadnej sukienki dla siebie dopóki nie dostanę regulowanego manekina! (Mikołaju - czytaj!) Oczywiście jest pewnie możliwość rysowania tych szablonów od razu łącząc kilka wymiarów - ale ja się tego nie podejmuję, bo i tak w tali  będę musiała zwężać!

Sukienka nie ma kokardy prezentowanej w burdzie, ale wydaje mi się, że w tym wypadku kolor po prostu robi swoje i nie potrzeba (zwłaszcza z tyłu) żadnych dodatków innych niż sweterek, żakiet czy torebka.

Pozdrawiam po weekendowym zasuwaniu na uczelni! :)

P.S. Za cień na zdjęciach przepraszam, ale profesjonalny fotograf ich nie robił - za to bardzo kochany :) Dziękuję!

Ekshibicjonizm blogowy ;)

*Pisząc notkę na bloga:
- Kochanie, jak się nazywa osoba lubiąca siedzieć w domu?
- Kura domowa!
Z pozdrowieniami dla Męża! :)

29 komentarzy:

  1. Piękna, klasyczna sukienka o nowoczesnym kroju i kolorze, sama chętnie bym przywdziała.
    A wiadomo, że wybredna jestem i aż tak minimalizmu nie lubię. Cudo! Szyj dalej sukienki. No i w końcu zobaczyłyśmy jak wyglądasz, pięknoto;)

    A kura domowa to fachowo domator, z pozdrowieniami dla Męża :DD

    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  2. jezdem: O! To właśnie tego słowa mi brakowało ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zresztą też jestem domatorem, bo tu jest wszystko, czego człowiekowi do szczęścia potrzeba :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie sukienki z... twistem: z przodu klasyka, elegancja i skromność, ale jak się już obrócisz, to ten dekolt jest bardzo pozytywnie prowokacyjny. Skasowanie kokardki popieram w całej pełni, przy tym kolorze i tym dekolcie staje się zbędna. Pozdrowienia od kolejnej kury domowej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna Ty!!W końcu wiemy jak wyglądasz!Sukienka fantastyczna!jak napisałaś o kokardzie, to od razu wiedziałam, z której Burdy:) Ciągle noszę się z zamiarem uszycia jej;)Też b. lubię takie proste przody, z dużym dekoltem na plecach.Całusy od dwóch kolejnych kurek domowych:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Intensywnie kreatywna: dzięki! :)

    Sistu: jeden mały błąd który popełniłam szyjąc sukienkę (który powodował kilka poprawek na plecach) - skroiłam za duży (szeroki) rozmiar przodu, co spowodowało - nieświadomie - całkiem ciekawy efekt szeroko rozstawionych ramion, które wg, rysunku chyba nie były zamiarem autora projeku ;) Za to moja siostra poprosiła o tą samą wersję dla siebie :-))) więc będzie druga niebawem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i bardzo dobrze, że popełniłaś ten błąd:) Twoje plecy prezentują się bossssko:) Życzę Ci tylko takich błędów;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie kochane fotografy są najlepsze albo najlepsi. Sukienka czadowa, kolor...niesamowity chyba sama musze poszukać czy mam ta burdę. Też zwężam dopiero po zrobieniu szablonu ale zanim wytnę tkaninę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. O kuczę! Nie zabieraj tej kiecki nigdy nad morze bo Cię znajdę i okradnę!:) Śliczna jest!! I kolor i przerobiony krój (co do błędów - zawsze można mówić, że świadome artystyczne działanie;p) i ten dekolt, no i Ty taka laska! Co do kilku rozmiarów tu i ówdzie - też mam ten problem, a niekóre nieszczęsne efekty niedopasowań widać u mnie w ciuchach. Co do uśmiechów i radości - nie pisałam wcześniej bo nie było do czego nawiązać, ale to co lubię wchodząc do Ciebie na bloga to takie bijące serdecznie ciepełko:) Szyj więcej:)
    Pozdrawiam domowo-herbatkowo^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Pozwolę sobie na jeszcze jeden wpis- a to nei jest Burda 10/2009?

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, jest to burda 10/2009 (już poprawiłam błąd!)

    Dziękuję wszystkim!

    Joanka-z: dziękuję Ci bardzo :))) Ja mam również takie odczucia kiedy wchodzę na Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. sukienka wyszła Ci bosko, kolor idealny! Ja też mam dwa różne burdowe rozmiary, dlatego knuję jakby się tu nauczyć konstrukcji:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie!

    Myślę, że fotograf mógłby szlifować swoje zdolności, mając możliwość uczestniczenia w takich 'przedsięwzięciach' częściej, bo w końcu tylko doświadczenie zbliża do ideału :))

    Sukienka jeszcze piękniejsza na żywo!

    OdpowiedzUsuń
  14. zazdroszczę zacięcia! ja zaczynam robić na drutach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękna sukienka!!pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  16. Granda: Dzięki!

    zebrapatters: Fotograf zawsze mile widziany w naszym domu :)

    marysia: druty to coś czego nigdy chyba nie ogarnę!

    florysztuka: dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG jaka piękna sukienka :) i kolor i sylwetka. Lecę sprawdzić czy mam tę Burdę!

    OdpowiedzUsuń
  18. W końcu wiem jak wyglądasz ! I nie wiem czemu się chowałaś do tej pory, haloo ! ;)
    Sukienka wyszła super, wcale nie widać że to 3 różne rozmiary, więc stwierdzam że udało Ci się wybrnąć z odwiecznego burdowego problemu z rozmiarówką. Mi się to nie zawsze udaje :(

    Minimalistycznie i z klasą ! :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Sukienka ma piękny kolor i bardzo ciekawy wzór. I jedno i drugie jak najbardziej w moim stylu :) Poza tym na takiej modelce wszystko będzie sie łądnie prezentowało :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Strasznie podoba mi się Twój blog, na pewno będę zaglądała! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. longreadthread: dzięki!

    Murawska: Zapewniam Cię, że mi też się to nie zawsze udaje... ale ćwiczenia czyni mistrza, więc teraz może po pierwszym sukcesie ;) będzie mi szlo coraz lepiej!

    ania: Och, dziękuję! :)

    Rykoszetka: Zapraszam częściej! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialna ta sukienka! zakochałam się :) boski kolor <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Fantastyczny kolor i genialnie pasuje do Twojej karnacji, włosów :) Udany fason, nie pogardziłabym taką kiecka :]

    OdpowiedzUsuń
  24. piękna sukienka w moim ulubionym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  25. podoba mi się tutaj !
    a sukienka jest przepiękna :) fason bardzo mi się podoba już nie wspominając o cudownym kolorze!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3 i zapraszam ponownie!
:)