Nie będę zatem skupiała się nad "kunsztem" wykonania rzeczonych poduszek (zresztą Joanka-z pobiła mnie na całej linii pięknymi folkowymi aplikacjami) tylko pokażę, jak fajnie można ożywić kanapę wesołymi dodatkami.
Sponsorem dzisiejszej notki (w cudzysłowie) jest moja ulubiona firma, koszt wykonania dwóch poduszek to niecałe 15zł przy naprawdę solidnych materiałach powyższej firmy :) (choć zdjęcie z ich strony jak widać zupełnie nie odzwierciedla stanu faktycznego).
poduchy, materiał FREDRIKA, ikea |
A na dodatek połączenie mojej manii ptasiorowej i nowej kolorystyki salonu. Prawda, że fajną tackę wygrzebałam? :)
W rolach głównych wystąpił także KIVIK, w nowym pokryciu, którego na stronie ikei jeszcze nie uświadczycie, za to polecam jakby ktoś szukał kanapy, bo jest mega wygodny :)
Pozdrowienia :)
P.S. Aby tytułuowi stało się zadość, wyjaśniam: sezon pisania pracy mgr rozpoczęty :)