Zmiany, zmiany i dużo pracy :)

poniedziałek, 24 października 2011

Zupełnie przypadkiem zgrałam się tematycznie z Joanka-z i też dzisiaj mam do zaprezentowania poduszki :) Z racji tego, że zaglądają tu również osoby rozpoczynające przygodę z szyciem  ten post głównie jest dla nich :) i ma zachęcić do wszelkiego, szeroko-rozumianego hand-made'u.

Nie będę zatem skupiała się nad "kunsztem" wykonania rzeczonych poduszek (zresztą Joanka-z pobiła mnie na całej linii pięknymi folkowymi aplikacjami) tylko pokażę, jak fajnie można ożywić kanapę wesołymi dodatkami.

Sponsorem dzisiejszej notki (w cudzysłowie) jest moja ulubiona firma, koszt wykonania dwóch poduszek to niecałe 15zł przy naprawdę solidnych materiałach powyższej firmy :) (choć zdjęcie z ich strony jak widać zupełnie nie odzwierciedla stanu faktycznego).


poduchy, materiał FREDRIKA, ikea

A na dodatek połączenie mojej manii ptasiorowej i nowej kolorystyki salonu. Prawda, że fajną tackę wygrzebałam? :)


W rolach głównych wystąpił także KIVIK, w nowym pokryciu, którego na stronie ikei jeszcze nie uświadczycie, za to polecam jakby ktoś szukał kanapy, bo jest mega wygodny :)

Pozdrowienia :)

P.S. Aby tytułuowi stało się zadość, wyjaśniam: sezon pisania pracy mgr rozpoczęty :)

19 komentarzy:

  1. Od razu poznałam tkaninę z Ikei:D Poduchy są fantastyczne! Piękny materiał i nic więcej nie trzeba:) (jakby sprzedawali takie w łowickie kwiaty to bym tych aplikacji u siebie przecież nie wyszywała;P) A gdzie wygrzebałaś tą tackę? Też chcę taką!:) Widzę, że zgrywam się z Tobą w kilku aspektach: mania na punkcie dodatków, ptaków (u mnie sowy) i niestety przymus otwarcia sezonu magistersko-pisarskiego... powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. też niedawno kupiłam kwiki i potwierdzam - bardzo wygodne. poduszki uszyte, coming sun:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te poduszki, nie doczytałam tekstu o "ożywianiu kanapy" ;) a pomyślałam sobie - super rozświetlają ciemne obicie :] tacka urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Granda: no to czekam na kiwikowy post :)

    Susanna: Dziękuję Ci bardzo, najlepsze jest to, że materiał na poduszki wybierał mój Mąż! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tym nie wspominałaś.
    Trzeba w końcu pochwalić Pana Męża!
    Mogę również poręczyć, iż kanapa jest wygodna!
    Przetestowano :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak planuję i planuję wycieczkę do w/w sklepu i mi schodzi a te materiały są niesamowite. Ciekawe motywy:) Piękne podusie a na kanapie prezentują się zniewalająco. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite, dziś akurat ogladałam tą taninę, niestety jedynie na allegro, bo do Ikei mam kawałek, ale skoro mówisz że jest solidny to może warto zainwestować w "ciemno"

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne poduszki! Pochwały również dla gustu Pana Męża;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Kolorowo i optymistycznie - tak trzymać :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszki piękne, ale uwage przykuła tacka - mam podkładki z tej serii, są świetne! Ptasiorkowe klimaty rządzą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś niezastąpiona! Reklama jest piękna i mam nadzieję, że również uważasz, że ozdabia Twoją stronę (uwielbiam zdjęcia z tej sesji w wesołym miasteczku) :)

    Co do Twojego posta - blogger nie wyświetlił mi o nim informacji :/ Poduszki, tak jak wszystkie Twoje prace - szalenie gustowne. I baaardzo podoba mi się ten fioletowy obraz.

    Całuję i życzę powodzenia przy pisaniu pracy magisterskiej!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne jest to zdjęcie ze względu na kolorystykę i rzeczywiście ładnie się wkomponowało :)

    A fioletowy obraz to prezent ślubny - również hand-made :) Pod niego była kupiona kanapa! :))) Autorka obrazu pojawia się tu na blogu i czasami coś komentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no ładnie, żeby kanapę specjalnie pod obraz wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mąż superowy jesli sam wybierał materiały na podusie :) A ptasiory na tacce są przecudne!!! Od razu poznałam,ze ikei-owskie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj tak,tak-te kolorowe ptasiory są przepiękne.plus wesołe poduchy i jesień nie straszna:]

    OdpowiedzUsuń
  16. tkanina z Ikeii <3 ;D od razu poznałam w miniaturce :D
    ptasiorowa tacka super, podoba i się kolorystyka i ich minki (szczególnie tego po lewej ), bardzo poztytwne !

    OdpowiedzUsuń
  17. Piszę tutaj, żeby nie robić Susannie bałaganu, ale sprowokowała mnie Twoja historia z manekinem i wieczorem panieńskim :) Gdyby mój Ślubny usiłował gdziekolwiek udać się z Denatką, to zostałby unieruchomiony szybko, skutecznie i możliwe, że na dłuższy czas. Denatka to świętość i basta! A Denatka została Denatką na cześć cytatu ze Shreka "denatkę mi won ze stołu" :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3 i zapraszam ponownie!
:)