Koszmar!

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Dziś niestety tylko zapowiedź herbacianej bluzki, która czeka na innego mistrza fotografii. Bluzkę uszyłam na podstawie prostego wykroju z burdy. Satyna, jak można się było domyślić, druga po lewej, po prostu nie daje się sfotografować - nie i koniec. Po przerobieniu chyba ze stu zdjęć żadne nie nadaje się na bloga! Jutro podejście drugie do zdjęcia - uwaga sąsiedzi! - znowu będę w piżamie o 8 rano robiła zdjęcie manekinowi w koszulce ;-) na balkonie!

I chwila marudzenia: szyję sukienkę z malinowej tkaniny, drugiej z prawej i stanowczo potrzebuję do pomocy manekina na miarę - Panie Kurierze, gdzie się Pan podziewa od ponad tygodnia? Już się doczekać nie mogę mojego nowego pomocnika!



A w między czasie zaprzyjaźniłam się ze stroną poleconą przez jedną z Czytelniczek w komentarzu do poprzedniej notki (papavero.pl). Mam już wydrukowany, poskładany i posklejany wykrój, więc niebawem relacja z szycia kolejnej sukienki :)

Pozdrawiam i mam nadzieję jutro lub pojutrze wrzucić porządne zdjęcia balkonowe ;-)

Aktualizacja 3-cio majowa:
No to dodaję obiecane zdjęcia i pozdrawiam weekendowo! :)




 Na koniec potwierdzenie, że na sobie też próbowałam zrobić zdjęcie ;)



13 komentarzy:

  1. Kolor wygląda jak coś pomiędzy herbacianym a ciasteczkowym, więc tak czy siak: bluzka pysznie się zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  2. z miła checią poczekam na zdjecia bluzeczki, bardzo podoba mi się Twój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobają mi się takie proste kroje bluzek bo pasują do różnych rzeczy,szkoda tylko,że jest taki DUŻY problem z fotografowaniem satyny.

    OdpowiedzUsuń
  4. czy wszystkie szwy zabezpieczasz pliską skośna(lamówką)?? a na widok bluzeczki aż chce się ją schrupać;D
    Angieliczka

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest źle z tymi zdjęciami:) Fajny kolor, fason niezbędny w każdej szafie:) Ciekawa jestem którą sukienkę wybrałaś z Papavero, ja mam z tej strony nadrukowanych sukienek ful, ale nie mogę ich szyć bo muszę poczekać aż po ciąży wrócę do rozmiaru 36;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten sam problem ze zdjęciami, tylko mój dodatkowo wynika ze sprzętu, którym jest telefon :) Zapraszam do mnie, może dziś uda mi się wystawić projekt, który kończę. http://zapalov.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze jak nie cierpię satyny tak ten "herbaciany" kolorek jest uroczy i bardzo mi się podoba! Fajna, prosta bluzeczka. Takie coś co powinna znaleźć się w każdej szafie. Satyna na zdjęciach to osobny temat na wpis ;) poza tym szykuję się do potyczki (albo porażki) bo koleżanka przywiozła mi kawał rudej satyny na... luźną bluzeczkę. Już mam gęsią skórkę.l

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładnie Ci wyszła, ale ja bym się nie podjęła szycia czegoś z satyny, Raz próbowałam, ale kiepsko to wyszło a poza tym zastawały plamy od wody w sumie nie wiem dlaczego. Albo satyna tak ma , albo tylko moja tak miała :P

    Zapraszam do przyłączenia się do akcji u mnie na blogu: http://zapomnianapracownia.blogspot.com/2012/06/akcja-uwolnij-tkaniny.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Halo Pracownio Weekendowa, żyjesz?

    OdpowiedzUsuń
  10. Bluzeczka śliczna bardzo fajny kolor i model - dla mnie super bo chowa zbędne pociążowe kilogramy Podoba mi się :) Co do zdjęć doskonale Ciebie rozumiem - mnie zawsze przechodzą ciarki jak mam robić zdjęcia, to dla mnie najgorszy moment całej pracy, zawsze coś mi się w nim nie podoba właśnie dzisiaj czeka mnie ta nieprzyjemność :( Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie http://rozanewzgorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3 i zapraszam ponownie!
:)