Pracowity weekend

niedziela, 12 lutego 2012

Ten weekend należał do stanowczo pracowitych, bowiem w pracowni weekendowej zadomowił się pewien gość. Pierwotnie plan był prosty - miałam uszyć drugą odsłonę bluzki prezentowanej tutaj. Ostatecznie pomysłodawca i zleceniodawca w jednej osobie postanowił ambitnie pierwszy raz w życiu skroić i uszyć coś samodzielnie. Efekty taki, że maszyny nie tknęłam ;) za to być może kolejne siostrzane "zlecenia" zaczną powoli znikać z mojej listy "do uszycia", bo autorka bloga we <3 warsaw złapała chyba bakcyla! :)

Bądźcie Kochani wyrozumiali - to jest na serio jej pierwsza uszyta własnoręcznie rzecz :) - pierwsze krojenie, fastrygowanie, szycie i prucie! Ja jestem z niej dumna! ;-))))

Buziaki i świętujemy jutro pierwsze urodziny bloga, ok? :)
(albo pojutrze, jak się nie wyrobię z cukierkami!)

Dodano później: chyba przyjdzie nam świętować weekendowo, bo coś nie mam czasu skończyć prezentów! :)

Na etapie produkcji - rękawów jeszcze brak!

Grunt to dobre nastawienie! :)

Wersja dłuższa od mojej :)

A to zdjęcie dostałam już mailem ;-)

14 komentarzy:

  1. Jak na pierwszy raz to jest super! Trzymać tak dalej i będzie coraz lepiej :) A sis strasznie do Ciebie podobna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza próba (i to od razu na dzianianie!) zakończona sukcesem:D Trzymam kciuki, by ten bakcyl zadomowił się na dobre:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czuję w kościach, że już się zadamawia ... ;-)

      Usuń
  3. Po pierwsze gratuluję Tobie udanego zarażenia (ciuszek świetny i tez podziwiam, że od pierwszego razu dzianina), ale po drugie - zaraziłaś, to będziesz odpowiedzialna za dalsze kształcenie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pasja jest zaraźliwa jak uśmiech...Super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dość, że pierwsza w życiu uszyta rzecz, to jeszcze dziewicze zapoznanie się z maszyną do szycia.

    A zawsze wydawało mi się, że to "atrybut mamy" i tak powinno zostać. Ach te siostrzane wpływy ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) Może się szanowna pani Mama zmobilizuje do używania gwiazdkowego prezentu! Przekaż jej ode mnie ten komentarz! :)

      Usuń
  6. Kroi się krawiecka rodzina:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawa dla nowicjuszki :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ja uwielbiam wszystkie tego typu oversize... mmm, nic tylko się w nich zatapiać. Piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  9. WOW! Nieźle jak na pierwszy raz! Już jestem ciekawa co będzie dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na pierwszy raz to rewelacja...szczęście początkującego czy talent? ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję <3 i zapraszam ponownie!
:)