Wyróżnienie blogowe u Joanki-z sprawiło, że postanowiłam napisać "coś" przedpremierowo (nie wiem czy to zdanie ma sens do końca, ale co tam!). Skroiłam wczoraj dwie spódnice rodem z burdy 12/2011. Na pierwszy rzut miała iść plisowana, ale ponieważ kroiłam drugą na materiale 1m x 1,3m, przy zalecanym 1,5m x 1,5m ;-) postanowiłam wszystko pofastrygować i zacząć zszywać zanim zapomnę, gdzie jaki myk z łączeniem (i nie tylko) użyłam. Niestety w weekend czeka mnie sporo roboty na uczelni, zatem pokazuję już dziś (co by jednak być pracownią weekendową) na czym prace "stoją".
Niniejszym również ogłaszam, że skończyłam leniuchowanie i od poniedziałku przełączam tryb pracowni na serio-weekendowy(!), ponieważ w końcu dostałam pracę - zupełnie przypadkowo i rzutem na taśmę. Widać wszystko ma w życiu swoje miejsce i czas :) i tego będę się trzymać! :)
Pozdrawiam serdecznie i zostawiam Was z nieskończoną, pospinaną szpilkami i pofastrygowaną kiecką :)
pracownia weekendowa
To nie jest skończona spódnica, tego paska też nie będzie na górze :), zakładki poprawię a odszycia przyszyję ;-) |
hoho:D Przyznam- wyróżnienie daje kopa:D Szczerze mówiąc to jakbyś nie napisała to bym pomyślała, że spódnica już uszyta jest i że mogłabyś się nazywać "przedweekendową":D Prezentuje się świetnie, no i kolor bajeczny:) Gratuluję też zatrudnienia! Mam nadzieję, że jakaś fajna praca:) A co do mojego numeru z mlekiem - głupawka jak najbardziej wskazana!:D Sama do dziś nie wiem, jak mogłam zrobić taki "kreskówkowy trik";P
OdpowiedzUsuńSpódnica zapowiada się ładnie, a umiejętności wpasowywania się w za mały materiał zazdraszczam :) Gratuluję zatrudnienia - mam nadzieję, że będzie Ci nie tylko powiększać zasób portfela, ale radość przynosić i satysfakcję dawać!
OdpowiedzUsuńJoanka-Z - kreskówkowy trik? numer z mlekiem = głupawka? hahaha ja zaczynam sądzić, że Ty masz bardzo często głupawkę, pamiętam spódnicę i pamiętny worek kieszeniowy =))
Pracownia weekendowa - zapraszam na candy do siebie :)
Też tak często mam, mały kawałek a najlepiej chciałabym uszyć płaszczyk hehe- no i później kombinowanie. Gratuluję posady i życzę powodzenia i miłej atmosfery w pracy i znośnych szefów. Spódniczka...uwielbiam pliski i jest cudna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSpódnica zapowiada się świetnie, bardzo fajny krój, a i pasek do niej bardzoooo pasuje więc przemyśl to jeszcze i może jednak w takim połaczeniu zostawisz
OdpowiedzUsuńśliczna jest
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Osz kurcze ale ładna ta spódnica! Przyznam się be zbicia, że fason w Burdzie wyjątkowo przypadł mi do gustu ale obawiałam się jak kiecka będzie wyglądać na żywo. Na żywo wygląda równie ślicznie jak w Burdzie :] Chce taką!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spódnica w pięknym kolorze, z którego szyję już OSTATNI raz, bo ile można.. Ale kocham kocham beże, karmele itp. Jej.
OdpowiedzUsuńGratuluję stanowiska! I ściskam :)
Twoja Ania :))
podoba mi się szczególnie wykończenie dołu ! zawsze szalałam za spódnicami prostymi bez kombinowania i dopiero teraz widze ile trace :D chyba czas pohamować swoje lenistwo ;))
OdpowiedzUsuńco to co to za materiał ? :>
Uwielbiam taką kolorystykę!! Mogłabym szyć non stop w tym kolorze. (przepraszam cię ukochany kolorze czarny;) ). Spódnica wyszła Ci cudna!!
OdpowiedzUsuńJuż wygląda lepiej niż w Burdzie :)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem ten czarny pasek fajnie wygląda i zostawiłabym go.
OdpowiedzUsuńJoanka-z: Dziękuję serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńWioletta: Też mam nadzieję, że praca da mi dużo satysfakcji :) Zaraz zerkam na candy! :)
AnYo: Pasek ma na zdjęciu zapięcie z tyłu ;-) i serio kiepsko "od przodu" by pasował.
Anna: Dziękuję!
Susanna: Dziękuję - a spódnica jest stanowczo nie skończona! :) Sądzę, że efekt ostateczny będzie dużo lepszy!
sancewicz: Beże do wszystkiego pasują - dopiero ostatnio (sic!) to odkryłam! :)
Murawska: to jest wełna :) z allegro, wyślę ci linka na maila.
Sistu: Ej... Jeszcze nie wyszła ;-) Najgorsze czyli zwężenie w talii jest przede mną, także tfu, tfu, nie zapeszajmy!
B: Dziękuję! :)
różowa szminka: Dzięki za radę! :) Niestety nie uda się go zostawić, bo on ma dekoracyjne zapięcie z przodu (które na zdjęciu jest z tyłu) i ono nie za bardzo pasuje.
Wierzę w Ciebie :)))))))))
OdpowiedzUsuńSpódnica zapowiada się pięknie. I jestem kolejną osobą, która powiedziałaby, że to już skończone dzieło, gdyby Twój tekst nie sugerował czegoś innego.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie wyglądała bez tego czarnego paska, bo tak mi zadziałało na wyobraźnie to zdjęcie, że nie umiem wyobrazić sobie tej spódnicy bez tego paska :)
OdpowiedzUsuńA kolor - super!
Buziaki.
Ze spódnica super - wiadomka!
OdpowiedzUsuńGratuluje zatem dostania pracy ;)
muszę przyznać, że jest piękna. szkoda, że nie mam rąk do szycia.
OdpowiedzUsuńCoś mi nie tak wyszło z komentarzami!!! Jeśli poprzedni został wysłany to prosze ten skasować :) Generalnie, spódnica jest Suuuuper!
OdpowiedzUsuń