- Żyję! (to tak na wstępie)
Szanowni Podczytywacze :)
Jak sami widzicie konieczna jest czasami pauza. Cierpię niemiłosiernie, tęsknię za szyciem, ale stanowczo muszę pozamykać pewne "tematy" i wywiązać się z zaległych obowiązków. Nie ukrywam, że jedyną metodą na mobilizację było stanowcze odcięcie się od przyjemności jakim jest niewątpliwie szycie. Dodatkowo praca zawodowa i organizacja leśnego obozu dla prawie dwustu osób wykończyła mój wolny czas, który określam dzisiaj wielkością bliską minus nieskończoności ;-)
Dziękuję wszystkim za miłe słowa otuchy, pytania na blogu, facebooku i prywatnie "kiedy coś uszyjesz?!".
Kochani, myślę, że przełom września i października to będzie ten czas, kiedy z trzema literkami przed imieniem i nazwiskiem powrócę tutaj na dobre, a tymczasem muszę popracować troszeczkę :)
Pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość - jestem cały czas, zaglądam do Was i podziwiam Wasze piękne dzieła :)
Do zobaczenia wkrótce!